środa, 20 października 2010

Zaproszenie z wytłumaczeniem

Ostatnio, nie wiedzieć czemu, nie ciągnie mnie, żeby pisywać na tym blogu. Może dlatego, że nie dzieje się nic bardzo ciekawego, a może moja wena wypaliła się w ciągu lata. Faktem jest, że w moim życiu trochę się zmieniło, mianowicie zatrudniłem się w krwiożerczej korporacji zwanej UBS. Póki co na nadmiar pracy nie mogę narzekać, ale może niedługo się zacznie. O UBS-ie pisać nie będę, bo wystarczy sobie pogooglać. Powiem tylko, że mieści się w Business Parku w Zabierzowie.

Niedawno zaliczyłem też pierwsze wesele wśród znajomych. Czy udane? Chyba tak, choć nie mam porównania. Pewne rzeczy potoczyć mogły się lepiej, ale wchodząc do kościoła nie stanąłem w płomieniach, więc nie ma co narzekać.

Na koniec winny jestem też usprawiedliwienia swojej marnej aktywności tutaj. Pisuję czasem na blogu Przekarykaturyzowany świat, choć może to za dużo powiedziane. Po prostu wrzucam tam śmieszne, ciekawe, interesujące, emocjonujące, zaskakujące, wstrząsające, porażające rzeczy znalezione w Sieci.