niedziela, 29 marca 2009

Czarna wizja

Tekst znaleziony na Gazecie, cytowany za „Bankiem”. Przeczytać i czekać, czy prognoza się sprawdzi. Jakoś mam coraz mniejszą wiarę w optymistyczne przepowiednie i aż cierpnie mi skóra, jak pomyślę, co może być jeszcze przed nami.

Jeszcze świat finansów nie pozbierał się po pęknięciu bańki na rynku kredytów hipotecznych, a rośnie kolejna. Kiedy pęknie obraz światowych finansów całkowicie się zmieni.

(…)Krach na giełdach w czwartym kwartale ub. roku spowodował, że pieniądze wycofane z rynków akcji powędrowały na rynek obligacji. (…) Spowodowało to wywindowanie cen obligacji rządowych [USA]. W efekcie rentowność tych papierów spadła do poziomu 2-3 proc. Trudno znaleźć dla tej sytuacji uzasadnienie fundamentalne.

Gros kapitału, jaki został zainwestowany w amerykańskie obligacje, ma charakter spekulacyjny. O tym świadczy kupowanie papierów długoterminowych, nawet na okresy 30-letnie, których rentowność kształtuje się na poziomie znacznie niższym niż inflacja.(…)

Ci, którzy inwestują obecnie, chcą zarobić na zmianie ceny obligacji, a nie oprocentowaniu. (…)

Nowy prezydent nie przyczyni się do znaczącej poprawy sytuacji gospodarczej USA, (…) wkrótce musi zacząć pracować na rzecz przyszłej kampanii prezydenckiej. A najskuteczniejsze są działania populistyczne, które zazwyczaj szkodzą gospodarce. (…) Dług publiczny Stanów Zjednoczonych przekroczył 10,6 bln dolarów. Na mieszkańca przypada więc 35 tys. dolarów, siedem razy więcej, niż w Polsce. Udźwignięcie takiego ciężaru (…) stoi pod znakiem zapytania. A takich sytuacji rynki finansowe nie tolerują. Niepewność może przełożyć się na spadek apetytu na ryzyko wśród inwestorów i paniczną wyprzedaż amerykańskich obligacji. (…) ich ceny zaczynają spadać, a zatem została zainicjowana ich podaż. Obawy przed wzrostem inflacji w USA mogą wzmóc ucieczkę od rynku tamtejszych obligacji.

To spowoduje spadek wartości dolara, (…) zatem wzmoże inflację. (…) Spadek dolara oznacza również wzrost ceny złota, które jest ujemnie z nim skorelowane.

Czy wśród inwestujących w amerykańskie obligacje nie zawiodła trzeźwa ocena sytuacji gospodarczej tego kraju? FED nie ma już możliwości obniżek stóp procentowych. Od tego, co się wydarzy, będzie zależeć los inwestorów, którzy kupowali dług Stanów. Stąd problem uderzy najmocniej w tych, którzy posiadają najwięcej US-Treasuries, głównie Chiny, które w ostatnich miesiącach zainwestowały spore części swych rezerw w amerykański dług. Później przeniesie się na cały świat, dopełniając dzieła zniszczenia z ubiegłego roku.

Jan Mazurek

1 komentarz:

BJ pisze...

Anegdota/dowcip z ostatniej konferencji o kryzysie:
Kilku tysięczna grupa inwestorów w Stanach Zjednoczonych napisała petycję do rządu: W związku z pęknięciem bańki spekulacyjnej bardzo serdecznie prosimy o jak najszybsze stworzenie nowej. Podpisali zrozpaczeni inwestorzy.