poniedziałek, 23 marca 2009

"Przedziwny swąd nagle miastem zawładnął…

…jakby na miasto wielkie gówno spadło"

W niedzielę rano w Krakowie śmierdziało gównem. Wychodząc z kamienicy sądziłem, że cuchnie coś w najbliższym sąsiedztwie. Kiedy poszedłem dalej, myślałem, że nieopatrznie w coś wdepnąłem. Jednak kiedy po 2 godzinach, natychmiast po wyjściu z hali poczułem ten sam fetor, stwierdziłem, że coś jest nie tak, tym bardziej, że to kilka kilometrów dalej. Inni też to czuli, więc nie były to moje halucynacje, czy, jak to niedawno nazwaliśmy, zwąchy. Natychmiast przypomniała mi się piosenka Abradaba zacytowana na początku. Cóż, wróciłem do domu i o sprawie zapomniałem.

Dziś dowiedziałem się, że śmierdziało nie tylko przy Rynku i w okolicach AGH, ale nawet na Bronowicach i Ruczaju. Poszło nawet dalej — z relacji znajomych z pracy wynika, że cuchnęło nawet w Rzeszowie i Solcu–Zdroju! Co mogło tak podle popsuć atmosferę na tak ogromnym obszarze? Trudno sobie wyobrazić, a nie wiem czy znajdzie się ktoś, chcący to wyjaśnić. W końcu to gówniana sprawa…

Jak macie jakieś domysły, mniej lub bardziej realne, piszcie w komentarzach.

3 komentarze:

BJ pisze...

Ja byłem w domu, w Andrychowie i zaobserwowałem to samo dziwne zjawisko :/ No cóż to chyba znak, że akcja "Sprzątaj po swoim psie" się nie udała :(

Przypominają się słowa klasyka: "A co?! Psie gówno jest mniej gówniane niż ludzkie?!"

Pytanie tylko jakież to specyficzne warunki atmosferyczne panowały w niedzielę, że wszystkie kupy zaczęły się rozkładać równocześnie (bo wiadomo, że zbita kupa nie cuchnie:)

Anonimowy pisze...

Ja mieszkam w podkrakowskich Michałowicach i idąc na cmentarz przed południem czułam w powietrzu dziwną woń ...jakby obornik :P ale myślałam, że to tylko lokalne zjawisko :PPP Czytając twojego posta na forum UEK doszłam do wniosku, że jednak niekoniecznie ;D Naprawdę dziwne! Pozdrawiam i zapraszam do siebie

autor pisze...

Hm może na mmkrakow.pl zapytaj może ktoś coś słyszał:D

a tymczasem zapraszam do siebie
http://rodzyn3k-blog.blogspot.com/