piątek, 21 maja 2010

Draw Muhammad Day

Tematów trochę mi napłynęło, ale czasu i energii na wszystkie nie starczy. Zacznę więc od Dnia Rysowania Mahometa. Ten post miał zacząć się inaczej, ale właśnie zauważyłem, że stosowna strona została usunięta z Facebooka!

W tym momencie skoczyło mi ciśnienie. Zarządzający największym serwisem społecznościowym na świecie ugięli się pod żądaniami muzułmanów. Hańba dla zachodniego świata! Coraz lepiej widzimy, kto zaczyna decydować o tym, co nam wolno. Czekajmy dnia, w którym ze sklepów zniknie wieprzowina!

Muzułmanie poszli o jeden krok za daleko. Faktem jest, że na facebookowej stronie pojawiały się nie tyle zwykłe, ale celowo obraźliwe rysunki Mahometa. Powodem była jednak przede wszystkim reakcja islamistów, którzy wszelkimi sposobami chcieli zablokować stronę. Protesty pojawiły się na długo przed 20 maja, kiedy zaczęła pojawiać się „twórczość” użytkowników, więc widać, że nie chodziło o rysunki obraźliwe, a wszystkie. Wszystkim wrażliwym oświeconym, którzy popierają likwidację strony, chciałbym zadać pytanie, jak daleko pozwolicie im się posunąć? Kiedy powiecie, że przesadzili? W Polsce nie mamy takiego problemu, ale na Zachodzie muzułmanie stają się poważnym problemem. Skrajna poprawność polityczna nakazuje ulegać ich żądaniom. Tymczasem trzeba powiedzieć wreszcie dość! Jesteście u nas gośćmi i dostosujcie się do naszych zasad! A jak się nie podoba, wracajcie do siebie wypasać wielbłądy!

Zamknięcie strony, która miała ponad 120 tys. fanów, tylko zaostrza konflikt. Gdyby strona została na swoim miejscu, za kilka dni wszyscy z zadowoleniem stwierdziliby, że oparliśmy się naciskom religijnym i zwyciężyła wolność słowa, a akcja poszłaby w niepamięć. W obecnej sytuacji wszyscy, którzy stoją po stronie EDMD zacietrzewią się i tym bardziej będą robić na złość muzułmanom, tym bardziej utwierdzili się w przekonaniu, że islam zaczyna wywierać zbyt duży wpływ na nasze życie i coś trzeba z tym zrobić. Osobiście nie wrzuciłem na profil żadnego obrazka dlatego, że jedyny, który zrobiłem był skrajnie obraźliwy, nawet w niemuzułmańskich standardach, a mam kilkoro znajomych muzułmanów, których mimo to szanuję. Już powstała kopia pierwotnej strony, której twórcy proszą o nieumieszczanie obraźliwych rysunków Mahometa, które dałyby pretekst do jej usunięcia.

Na jednym z angielskojęzycznych serwisów (chyba Foxnews) spotkałem się z porównaniem każdego rysunku Mahometa do obrazka krzyża czy Jezusa zatopionego w moczu. Pomijając adekwatność porównania, każdy powinien mieć prawo rysować to, na co ma ochotę. Nie składają się na to podatnicy, nikt nie musi na to patrzeć, więc w czym problem?

Nie wiem czym kierował się w swojej decyzji Facebook – przesadną poprawnością polityczną, rzeczywistym przekonaniem, że strona nawołuje do nienawiści (dlaczego zatem istnieją strony i profile polityczne?), czy interesem spółki wobec zablokowania serwisu w Pakistanie. Jedynie ostatni wariant jest w moich oczach uzasadniony. Dwa pozostałe to wstyd dla serwisu, który powoli staje się światowym forum i powinien poczuwać się do stania na straży wolności słowa.



Aktualizacja

Strona jest znów dostępna. Okazuje się, że nie została usunięta przez administrację. Nie wiem skąd się wzięły jakieś notatki prasowe z rzekomym wyjaśnieniem powodów. Jak piszą autorzy strony, skrzynka pocztowa i skype jednego z moderatorów zostały przejęte, a dane ujawnione. Przestraszony, usunął stronę i wycofał się z akcji, ale jej pozostali twórcy przywrócili ją do życia. Taką przynajmniej wersję przedstawia post na Facebooku.

8 komentarzy:

UnicornHoodie pisze...

ale nadal even jest http://www.facebook.com/event.php?eid=120654787947164&ref=ts :D

co do usuniecia grupy, jako ze sama uczestniczylam w tym czuje obrzydzenie to polityki jaka nas traktuja...
Zero wolnosci slowa...

A co do swiniaka... nie pozwole by mi zabronili zjesc pyszna wiepszowinke :)

Celina

Anonimowy pisze...

Tylko ciekawe czy miala bys odwage zabic i pokroic tego swiniaka zanim stal by sie wieprzowinka.

Anonimowy pisze...

ja bym miał, podernął bym gardełko, oprawił i upiekł mięsko, w ten sam sposób jak to robili Twoi pra pra pra pra pra... pra dziadkowie, a może się teraz za nich wstydzisz?

Anonimowy pisze...

ta, dziś zabijanie jest passe, zajmują się tym przecież przemysła róznej maści, rzeźnie, co się będzie mieszczanin parał zabijaniem, przecież to może pokruszyć jego delikatną psychikę. kura? przecież to zwierzątko ma uczucia! świnia? przecież to tez ma uczucia.
i tutaj dochodzimy do wniosku, że wegetarianami są delikatni uczuciowo ludzie. a najlepiej, żeby przypadkiem nie weszli muszce w drogę. ciekawe co czują, gdy na szybie samochodu rozplaskują się tysiące niewinnych muszek.

Anonimowy pisze...

nie rozumiem tej obsesji przed `zalewem islamu`. w mojej opinii, wszystkie proby zagrania muzlumanom na nosie i rysowanie malo smiesznych i obrazliwych karykatur Mahommeta jest dziecinne.
dobrym przykladem jest trend, za czasow komuny w polsce, jak najaskrawszego podkreslenia przynaleznosci do kosciola katolickiego ktory nie byl determinowany wiara lecz checia przeciwstawienia sie owczesnym wladzom. nie mieszajmy sie w sprawy wiary innych osob a dopiero pozniej oczekujmy poszanowania swoich tradycji i obyczajow. wszystkie zjawiska zwiazane z `inwazja` islamu to naturalny skutek przemian spolecznych bedacy efektem migracji ludznosci oraz globalizacji.

Anonimowy pisze...

Piszesz:" Nie składają się na to podatnicy, nikt nie musi na to patrzeć, więc w czym problem?"

Odpowiadam zatem: problem w braku wzajemnego szacunku. Mylisz pojęcia. Czym innym jest poszanowanie czyichś przekonań czy postaw, i zgoła czymś odmiennym poprawność polityczna.

Jak się czujesz, gdy wartości, w które wierzysz są poniewierane? Co byś zrobił, gdyby ktoś w miejscu publicznym obraził Twoją matkę? Śmiałbyś się i zachęcał do dalszej aktywności?

Takie posty jak ten stworzony przez Ciebie mocno mnie zastanawiają czy w sieci jest jeszcze jakiekolwiek miejsce na szacunek.

Wiem, że za chwilę zostanę obsmarowany przez wyznawców niczym nieograniczonej wolności słowa. Nie dbam jednak o to. Wolność słowa w moim przekonaniu jest luksusem: mogę powiedzieć co chcę na dowolnie wybrany temat, ale z szacunkiem. Wykorzystywanie jednak wolności wypowiedzi do prowokacji, z której nic pozytywnego nie może się zrodzić, jest , najdelikatniej mówiąc, nierozsądne.

Anonimowy pisze...

120 tys. fanów... co za masowa dzieciarnia. Nie mają co robić tylko karykatury rysować i naśmiewać się z innych religii. W dupach się im poprzewracało.

To żadna wolność słowa nie jest. To jest trendy-debilizm.

Anonimowy pisze...

Każdy marzy by jeździć wielkim, ociekającym chromem amerykańskim krążownikiem. Gdy brak jednak krążownika, może go zastąpić Brava i troche chromu z Biedronki. Efekt, piorunujący! Więcej na www.motofreak.eu. Bezpośredni link:
http://www.motofreak.eu/2010/05/brava-dla-chromu.html