poniedziałek, 4 czerwca 2007

Ekonometryczny cud

Post będzie bardzo banalny i błahy, jednak dla mnie bardzo istotny. Mianowicie przed chwilą ujrzałem pozytywny wynik z kolokwium - 50 punktów i warunkowe zaliczenie. Jak dotąd, jako jeden z czterech wybrańców ze specjalności. Od razu poprawił mi się humor, mniej straszny stał się nieposuwający się projekt z programowania, a życie stało się odrobinę prostsze. Lista zadań do wykonania zmalała o jedną, bardzo istotną pozycję, a mój terminarz stał się znacznie korzystniejszy. Dziś nie popsują mi humoru już żadne kłopoty z C++, które za chwilę na pewno się pojawią. Dopóki się tego nie przeżyje, nie da się zrozumieć tego uczucia. Mniej cieszyłem się z niejednej piątki z egzaminu.


Dobra, dość tych pierdół. Wracam do roboty ;)

Brak komentarzy: