piątek, 31 sierpnia 2007

Duńskie studiowanie

Choć właściwe zajęcia w Danii jeszcze się nie rozpoczęły, to od trzech dni już chodzę na uczelnię. Pierwsze wrażenia są niezwykle pozytywne. Właśnie tak powinna wyglądać edukacja. Nauczyciele są profesjonalnie przygotowani, bardzo przyjaźnie nastawieni do studentów. Na zajęciach będzie się siedzieć z przyjemnością. Zależy im na tym, aby studenci się rozwijali, chętnie służą pomocą. Ponadto nie są tylko teoretykami, a widać u nich praktykę. Przykładowo kierowniczka "katedry" informatyki przez 10 lat pracowała w branży, zanim zajęła się edukacją. Fakt, że nauka jest bardziej skierowana na zawód, a nie przygotowanie ogólne, co czasem może stanowić problem, ale cały kurs trwa zaledwie 4,5 semestru i jestem przekonany, że absolwenci wychodzą świetnie przygotowani do zawodu. Z resztą ostatnie pół semestru to praktyka w zwykłej firmie, gdzie trzeba wykorzystywać to, czego nauczyło się przez dwa lata. Uczelni zależy też, żeby studenci uczyli się wydajnie. Cały czwartek poświęcony był efektywnemu uczeniu. Przedstawiono nam podstawy mnemotechniki, odrobinę fizjologii związaną z ilością potrzebnych przerw w trakcie nauki, sposoby na szybkie czytanie i lepsze rozumienie tekstu. Grupa nie jest wielka, więc jest całkiem dobry kontakt z prowadzącym. W poniedziałek pierwsze poważne zajęcia, więc będę miał już nieco lepszy wgląd na to, co czeka mnie w tym semestrze i nie omieszkam zapisać tutaj swych wrażeń.

Sama infrastruktura uczelni również jest do pozazdroszczenia. Jako, że Dania nie jest wielka, Esbjerg tym bardziej, a i tak są w nim 3 uczelnie, sam budynek nie jest ogromny. Nie wiem też ile osób tu studiuje, ale jest to rozmiar raczej dużego polskiego liceum niż uczelni. Na korytarzach stoją komputery, z których w każdej chwili można skorzystać, choć niestety trzeba łączyć się za pomocą zdalnego pulpitu, co jest nieco uciążliwe. Studenci mają też karty, które umożliwiają im wejście do budynku 24/7. Nie ma żadnej portierni, podobnie w akademiku. Uczyć będziemy się na porządnym sprzęcie (choć mi akurat i tak wystarczy mój laptop), ale już o sieciach będę uczył się znacznie bardziej praktycznie niż w krakowskiej, jeszcze do niedawna, AE.

Na razie tyle, bo czas mnie goni.

Brak komentarzy: